Brak inteligencji

int = 0 napis

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Czemu inteligencja jest ważna
  • Czym jest inteligencja
  • Czy można wyróżnić typy/kateogrie inteligencji
  • Dlaczego rozważam sytuację braku inteligencji

Pamiętam, że za czasów szkoły podstawowej nauczyciele zwykli informować mnie o tym, że jestem inteligentny. W większości przypadków robili to pośrednio, przekazując informacje rodzicom podczas wywiadówki po czym następowała lawina stwierdzeń jak: “leniuch, zdolny ale nie chce mu się, nudzi się itp”, czasem jednak uzyskiwałem pochwałę na forum klasy czym zapewne Pani lub Pan X chcieli mnie zmotywować do wzmożonego zaangażowania w zdobywanie wiedzy.

Temat przewodni wpisu to jest brak inteligencji, zainteresował mnie ze względu na fakt, iż współczesna wiedza dotycząca tego składnika naszego wyposażenia osobowego jest na poziomie umożliwiającym wgląd i segregację pojęcia inteligencji na poziomie wyższym niż ten do, którego przywykliśmy tzn. kojarzonym z polotem, bystrym umysłem. Ta oto możliwość jest dla mnie bardzo pomocna w introspekcji, której dokonywać uwielbiam i dalej w wyborze kierunku poszukiwań dobrego życia.

Zastanówmy się zatem…

Czym jest inteligencja?

Zanim przejdę do omówienia typów inteligencji, których istnienie można uznać, bądź nie (w tym kontekście toczy się dość intensywna debata w świecie nauki), przytoczę definicję będącą syntezą dorobku sympozjum zorganizowanego w 1986 roku przez Roberta Sternberga i Douglasa Dettermana oraz artykułu Lindy Gottfredson z 1997 :

Inteligencja – zdolność przystosowania się do okoliczności dzięki dostrzeganiu abstrakcyjnych relacji, korzystaniu z uprzednich doświadczeń i skutecznej kontroli nad własnymi procesami poznawczymi.

(Nęcka, 2003)

Zwracam uwagę na poszczególne elementy powyższej definicji. Po pierwsze zdolność przystosowania się czyli w moim rozumieniu wytworzenia postawy gwarantującej optymalne rezultaty w… no właśnie – czysto hipotetycznie w uniwersum różnych płaszczyzn funkcjonowania człowieka. Po drugie dostrzeganie abstrakcyjnych relacji czyli powiązań pomiędzy faktami, doświadczeniami, emocjami i innymi elementami świata ożywionego i nieożywionego. Po trzecie korzystanie z doświadczeń – na moje oko nie tylko tych dobrych ale i tych złych gdyż kształt osobie nadają obie kategorie. Na koniec czas na skuteczną kontrolę nad procesami poznawczymi. Tu warto o klaryfikację tego czym są procesy poznawcze – uciekając od skomplikowanych definicji uznajmy, że są to wszystkie działania, które powiązane są z odbieraniem, przetwarzaniem i agregacją informacji zarówno z otoczenia jak i tych generowanych wewnątrz nas (umysł, serce, ciało).

Teraz mogę powiedzieć, iż mam przed sobą żywy obraz inteligencji będącej summa summarum jednym z motorów napędowych tego kim jestem, jak się zachowuję i co mogę a czego nie.

Chwila refleksji (popartej łykiem naparu z ziółek, którego recepturę ułożyła dla nas przemiła kobieta zajmująca się medycyną chińską w Poznaniu a jego skuteczność potwierdza spokój w mojej głowie) nad niedostatkiem inteligencji czy jej brakiem… Chyba nawet pytanie czy taki stan jest możliwy?

Bibliografia

Gottfredson, L. (1997). Why g matters: The complexity of everyday life. Inteligence 24(1), 79-132. Doi: 10.1016/S0160-2896(97)90014-3.

Nęcka, E. (2003). Inteligencja. Geneza – struktura – funkcje. Gdańsk: GWP.

Porozmawiajmy czyli miejsce na komentarze